Categories
Artykuły Uncategorized

O psychoterapii przy kawie

Każdy z nas jest na innym odcinku swojej drogi samorozwoju. Zerknij, może znajdziesz tutaj swój.

  • Jeżeli rozpatrujesz terapię – spróbuj. Najwartościowsze doświadczenie ever. Najlepsze co możesz dla siebie zrobić, aby o siebie zadbać. Nikt inny nie da Ci tyle, co Ty sam możesz sobie dać, właśnie poprzez terapię.
  • Jeżeli spróbowałeś i zraziłeś się bo coś poszło nie tak – spróbuj jeszcze raz, do skutku. Gdzieś jest dla Ciebie skrojony na miarę #psychoterapeuta, uwierz mi.
  • Jeżeli jesteś w terapii – bądź dla siebie i całego procesu, w którym jesteś łagodny. To wszystko ma sens. Wszystkie puzzle wskoczą na właściwe miejsce. Jeśli potrzebujesz dodatkowego wsparcia – sięgaj po nie. Jeśli potrzebujesz porozmawiać o tym jak jest w terapii – napisz ania@therapyisok.com
  • Jeżeli jesteś #PoTerapii – korzystaj z tego co wypracowałeś – na maksa! Nie kryguj się, nie koryguj, rozsiądź się jak panisko w tym co osiągnąłeś. Nakarm się tym. To jest tylko Twoje i masz do tego prawo.
  • Jeżeli czujesz, że potrzebujesz kolejnej terapii – nie czekaj, idź. Life is too short to carry more shit.Każdy z nas jest na innym odcinku swojej drogi. Najważniejsze aby zawsze wracać DO SIEBIE, kierować się KU SOBIE. Nie na zewnątrz tylko DO WEWNĄTRZ, bo tam się wszystko zaczyna i determinuje całą resztę.Pomyśl dzisiaj przez chwilkę nad jednym z tych punktów, który dotyczy Ciebie.

Dobrej kawy i myślenia o sobie.

Categories
Artykuły

Oswajajmy depresję, nie stygmatyzujmy

W Dniu Walki z Depresją, zapraszam na wywiad z dr Anną Baran, psychiatrą, suicydologiem w Szwecji i Polsce.

Rozmawiam z doktor Anną Baran, psychiatrą, suicydologiem pracującym w Szwecji, w Poradni Psychiatrii Dorosłych przy szpitalu w szwedzkim Karlshamn, członkinią Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego, członkinią Zespołu Roboczego ds. Prewencji Samobójstw i Depresji przy Radzie Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia w Polsce – o depresji, próbach samobójczych i samobójstwach.

dr Anna Baran

Ostatni raz rozmawiałyśmy w maju 2020 roku, na temat samobójstw. Z okazji Dnia Walki z Depresją w dniu 23 lutego 2021 roku, chciałabym porozmawiać na ten właśnie temat.

Co z punktu widzenia praktyka, lekarza psychiatry, który na co dzień ma do czynienia z osobami z trudnościami w zakresie zdrowia psychicznego możemy powiedzieć o depresji?

Anna Baran: Ponieważ jestem suicydologiem, dość optymistycznie patrzę na kwestie leczenia depresji i  zapobiegania samobójstwom. Optymistycznie to znaczy, że bardzo dużo możemy zrobić edukując społeczeństwo, jednostki. Jak będziemy lepiej znać problem, to będziemy wiedzieć co mamy zrobić, jak się mamy zachować, jak sobie pomóc i gdzie szukać pomocy. Mamy wtedy większe szanse żeby sobie poradzić z depresją czy z myślami samobójczymi.

W pandemii, nierzadko mamy wątpliwości czy szukać pomocy czy nie. W Internecie możemy znaleźć dużo ciekawych inicjatyw samopomocy. Warto zdać sobie sprawę, że nie zawsze w przypadku kryzysu, także tego w przebiegu depresji, pierwsza rzeczą, którą powinniśmy zrobić jest kontakt ze specjalistą, psychiatrą czy psychoterapeutą. To błędne myślenie. Najpierw pomyślmy co możemy zrobić, co poprawi nasz nastrój, a co nam nie zaszkodzi… Bardzo ważna jest ta druga cześć zdania, gdyż niestety zdarza się, że kiepską sytuację swoim działaniem dodatkowo pogarszamy, chociażby próbując uspokoić się alkoholem czy narkotykiem. Zamiast tego, postawmy na krótki spacer czy chociażby poczytanie wpisów w mediach społecznościowych.

Kolejna rzecz, którą powinniśmy zrobić jest rozmowa. Wystarczy, że z kimś porozmawiamy. Praktyka lekarska pokazuje, że te dwie strategie nie angażujące opieki zdrowotnej bardzo dużo mogą zmienić. Zacznijmy od prostych rzeczy. Nie zakładajmy odrzucenia ze strony drugiej osoby i nie rezygnujmy z takiego kontaktu. Zmniejszymy ryzyko odrzucenia, gdy umówimy się na konkretne dni i konkretne pory, w których będziemy dzwonić lub w których będziemy oczekiwać na telefon, kontakt, choćby sms w razie problemów z dotrzymaniem umowy.

Szukamy ogromnych rzeczy, które dużo kosztują natomiast mało myślimy o prostych rzeczach, które nic nie kosztują, a które często nam pomagają. Chciałam zwrócić uwagę żebyśmy starali się przełożyć górnolotne słowa, np. ‘potrzeba rozmowy’ – jakiej rozmowy? Konkret, z kim, w konkretny dzień i o konkretnej godzinie. Wpiszmy do naszego kalendarza zajęć np. codziennie wieczór około 20.00 dzwonię do moich rodziców. To dużo lepsze niż martwienie się tym, jak oni się czują.

Czy pandemia wpływa na zjawisko depresji, jeśli tak to w jaki sposób? 

– W czasie tej pandemii dużo jest czarnych wron, czarno kraczących, w czarnych barwach widzących świat, bo taki czarny malujemy świat. Nie jest wesoło, ale są osoby, które całkiem nieźle sobie teraz radzą. Spróbujmy dostrzegać, że mamy szklankę do połowy pełną.

U mężczyzn rzadziej rozpoznajemy depresję niż u kobiet. Wynika to z tego, że objawia się ona nieco inaczej. Mężczyzna częściej smutek, w tym także depresję „zamienia” na agresje i uzależnienie. W Polsce, mężczyźni 6 razy częściej tracą życie z powodu samobójstwa niż kobiety, co jest często skutkiem nierozpoznanej i nieleczonej depresji. Dzieje się tak z uwagi na uwarunkowania społeczno-kulturowe, ale także z powodu biologii. Kobieta jest bardziej nastawiona „biologicznie” na proces – chorowania, depresji. Mężczyzna jest bardziej nastawiony na rezultat. Jak mężczyzna ma przed sobą rezultat i nastawi się na dobry wynik leczenia, to się fantastycznie z nim pracuje i udaje się często pomoc nawet w sytuacjach z pozoru „beznadziejnych”. To „biologiczne” nastawienie na wyraźnie postawiony cel potrafi zdziałać wspaniale rzeczy. Ale, żeby ten próg przekroczyć niestety często musi się dużo wydarzyć. Namówienie mężczyzny do tego, aby chciał sobie pomóc to długi proces.

Więcej na temat depresji i zdrowia psychicznego

Więcej na temat samobójstw

Konieczna jest świadomość, że jak jestem dla siebie zagrożeniem, to muszę się ratować, szukając pomocy.

Nigdy dość mówienia o tym. Te wybory, czy sobie pomogę w dużej mierze są dyktowane przez kulturę.

W kulturze powinien być jednoznaczny przekaz, że jest rzeczą normalną szukanie pomocy w przypadku problemów psychicznych. Jeśli tak jest, to jej szukamy.

Są osoby, które myślą, że jak jest źle, to muszę walczyć i mobilizują się. Mogę ulec temu, że się źle czuję, albo mogę walczyć. Kluczowe nie są tutaj okoliczności zewnętrzne, tylko jak ja sam do tego podejdę, na ile będę świadomy problemu, na ile będę potrafił wybrać właściwą strategię działania, na ile będę miał zachowana zdolność myślenia i instynkt samozachowawczy.

Czy określone grupy społeczne mają trudniej? Myślę tutaj o dzieciach i młodzieży. Kto jest w grupie ryzyka zachorowania na depresję?

– Mamy mity, stereotypy i rzeczywistość, która nie do końca się z tymi mitami i stereotypami zgadza. W okresie marzec -maj, w czasie kwarantanny w Polsce, w tych miesiącach było znacznie mniej samobójstw osób młodych niż w analogicznych miesiącach 2018 i 2019 roku. Statystyki wzrosły w czerwcu, na zakończenie roku szkolnego i we wrześniu, na początku roku szkolnego. Młodzież ma wtedy najtrudniej. Jest to bardzo duże wyzwanie dla całego systemu edukacji, mediów.

Jaka jest korelacja depresji z samobójstwami?

– Jak mówimy depresja, to myślimy samobójstwo. Ocenia się, że 6-8% osób z depresją popełnia samobójstwo. Większość osób z depresją nie ma myśli samobójczych, ani nie odbiera sobie życia. Z drugiej strony 60% spośród osób, które odebrały sobie życie, miało depresję, często nierozpoznaną i nieleczoną.

Samobójstwo jest jednym z najtrudniejszych powikłań depresji.

Co można zrobić kiedy samopomoc się nam nie załącza, kiedy czujemy, że dobijamy do ściany, lub widzimy to u innej, znajomej nam osoby?

– Wszystko zależy od tego kiedy się zorientujemy, jak intensywny jest to problem. Może być tak, że potrzebuję pomocy teraz, w tym momencie, już. Kiedy czujemy, że sami sobie nie poradzimy, żaden telefon nie odpowiada, szukamy pomocy w szpitalu, na ostrym dyżurze. Lekarz nas wysłucha i zacznie leczenie, a to pomoże nie tylko chwilowo, przegonić depresję, pokonać Czarnego Psa, jak Winston Churchill nazywał swoją depresję.

Ciekawe podejście do zjawiska depresji prezentuje filmik edukacyjny opracowany przez WHO.

Źródło: WHO

Jak pokonać stygmę?

– Pacjent ma opanowane napiętnowanie na tyle, że jest w stanie przyjść do mnie do gabinetu. To jest pierwszy krok. Potem mamy stygmatyzację związaną z leczeniem, pobytem w szpitalu. Stygmatyzujemy wszystko. Nie tylko chorobę, ale leczenie, lekarza, ośrodek, gdzie człowiek się leczy, leki, psychoterapie. To jest nie do pomyślenia w leczeniu innych schorzeń, np. cukrzycy czy nadciśnienia. Jedni mają problem z insuliną, a inni z serotoniną, noradrenalina czy dopaminą. Inna substancja, ale to nadal jest biologia. Różnica jest tylko w tym, że nie potrafimy tych innych substancji jeszcze zmierzyć jak poziomu glukozy, ale za jakiś czas będziemy mogli, ponieważ nauka się rozwija.

Pomimo szeroko dyskutowanego Narodowego Programu Zdrowia (NPZ) i celów operacyjnych na lata 2021 – 2025, odnajdziemy w nim cały szereg pozytywnych rzeczy w aspekcie suicydologii i polepszenia dostępu do pomocy w kryzysach psychicznych, z myślami samobójczymi, a także działań edukacyjnych, przeciwdziałających stygmatyzacji. Przeznaczono pieniądze na zwiększanie wiedzy w tym zakresie. Wreszcie postawiono na edukację różnych grup pracowników służby zdrowia, pracowników społecznych. Ubolewam, że usunięto z zapisów NPZ kształcenie w zakresie suicydologii studentów. To dla mnie niezrozumiale. Nawet WHO zauważyła, że coś się dzieje w dziedzinie suicydologii w Polsce. Polska zostanie zauważona w najnowszym poradniku WHO w związku z inicjatywą tzw. Asystentów Zdrowienia – są to osoby, które leczą się psychiatrycznie albo leczyły się psychiatrycznie, przeszły przez własne problemy psychiczne i na tyle sobie radzą, że chcą pomagać innym z obopólną korzyścią. Moje życie ma większy sens bo mogę komuś pomóc, czerpać z trudnych doświadczeń i dzielić się z nimi.

Jak przebiegają prace nad programem Ellipse? 

– Mamy już za sobą półtora roku ostrej pracy. Mamy stronę projektu www.e-lllipse.com. Zrobiliśmy badanie fokusowe z ponad 250 osobami z 5 krajów – Szwecji, Polski, Austrii, Węgier i Norwegii. Badani dzielili się swoim doświadczeniem – pacjenci i rodziny, opiekunowie doświadczeniem związanym z problemami psychicznymi, a psychiatrzy, pielęgniarki psychiatryczne, położne, pracownicy socjalni, psycholodzy, strażacy, policjanci, dziennikarze swoim doświadczeniem zawodowym związanym z profilaktyka  samobójstw. Studenci mówili o swoich doświadczeniach i tym, czego chcieliby się nauczyć. Program składa się z kilku modułów – teoretycznego i praktycznego. Dużą wagę przywiązujemy do praktycznych rzeczy. Jest też moduł wywiadów z suicydologami z 15 krajów świata od Stanów Zjednoczonych po Australię, Hongkong i Brazylię. Mamy już prototyp aplikacji samopomocowej „12Steps App” (12 kroków). Premiera programu 10 września tego roku na organizowanej w ramach projektu konferencji. Zaproszenia będziemy kierować przede wszystkim do władz uczelni i studentów w 5 krajach projektu.

Jak przewiduje WHO, do 2030 roku depresja będzie najbardziej powszechną chorobą na świecie. Jest sporo do zrobienia w kwestii edukacji i przepracowywania stygmatyzacji, przekonania siebie oraz powszechnego przekonania, że leczenie psychiatryczne jest takie samo skuteczne, jak każde inne. Pamiętajmy, proste strategie działania i numer pomocowy!

Telefony zaufania – przydatne infolinie, wsparcie psychologiczne i poradnictwo

Pani Doktor, dziękuję za rozmowę i do usłyszenia.

Jak przewiduje WHO, do 2030 depresja będzie najbardziej powszechną chorobą na świecie, na pierwszym miejscu. Jest sporo do zrobienia w kwestii edukacji i przepracowywania stygmatyzacji, przekonania siebie, że leczenie psychiatryczne jest takie samo jak każde inne.

Nie czekajmy. Pamiętajmy, numer pomocowy zawsze ktoś odbierze.

Categories
Artykuły

O co zapytać psychoterapeutę przed psychoterapią?

Podjąłeś decyzję o psychoterapii. Zbliża się termin jej rozpoczęcia. Doświadczasz różnych emocji – podekscytowania, ulgi, lęku przed nieznanym. Być może nadal masz wątpliwości? W terapii nie wszystko da się przewidzieć, ale aby ułatwić sobie start i zminimalizować napięcie, możesz ustalić fakty. Zapytaj przyszłego psychoterapeutę o kilka istotnych kwestii.

Psychoterapia sama w sobie jest zadawaniem pytań. Warto ich zadawać wiele, nawet jeszcze przed jej rozpoczęciem. W ten sposób rozpoznasz, poczujesz czy ten specjalista, jest dla Ciebie odpowiedni, na dany moment najlepiej dopasowany. Terapia to jest intymny proces, w którym osiągniesz najwięcej kiedy czujesz się bezpiecznie i swobodnie w relacji z drugim człowiekiem, który jest w roli Twojego psychoterapeuty.

Im więcej wniesiesz, Twój proces będzie pełniejszy. Więcej przepracujesz i zbudujesz w sobie silne zasoby, które są jak samonapędzający się mechanizm. Nie do wyczerpania, a przede wszystkim nie do odebrania.

Jakie pytania warto zadać psychoterapeucie zanim zdecydujesz się na pracę właśnie z nim?

Pytania te dotyczą pracy psychoterapeuty, procesu czyli samej psychoterapii i co jest najważniejsze – Ciebie w tym wszystkim.

  • Czy posiada UPRAWNIENIA i jakie? W Polsce to zawód wciąż nieregulowany.
  • W jakim NURCIE psychoterapii pracuje i co to dokładnie oznacza? O nurtach psychoterapeutycznych
  • Czy nurt/y, w których pracuje, są zbieżne z CELAMI jakie stawiasz sobie w terapii?
  • Jeśli nie potrafisz na początku określić swoich celów terapeutycznych (nic nie musisz, pamiętaj) to czy terapeuta pomoże Ci je ustalić?
  • Jakie obowiązują Was ZASADY WSPÓŁPRACY w psychoterapii? Można spisać lub ustnie ustalić kontrakt – np. co akceptujemy w relacji, co jest dopuszczalne, jak się komunikujemy poza terapią – pisałam o tym w Jak przygotować się do psychoterapii?
  • Jaki RODZAJ TERAPII jest dla Ciebie jego zdaniem najlepszy – terapia indywidualna, czy grupowa? Na to być może potrzebne będzie więcej czasu i kilka sesji.
  • Czy możesz się w jakiś sposób przygotować do psychoterapii?
  • Jak będzie przebiegała terapia – jaki jest PROGRAM PSYCHOTERAPEUTYCZNY przewidziany przez psychoterapeutę?
  • Czego możesz się spodziewać po psychoterapii? Jakie niesie KORZYŚCI?
  • Jeśli zależy Ci na FEEDBACK`U po każdej sesji lub ogólnie w sprawie Twojej terapii, zapytaj o niego.
  • Ustal z terapeutą czy Ty możesz dawać feedbacki jemu? Masz wątpliwości, pytania, coś Cię niepokoi, nurtuje w relacji z terapeutą – nie zostawaj z tym, ugłaśniaj.
  • Zapytaj skąd będziesz wiedzieć, że jesteście DOPASOWANI?
  • Co jeśli będziesz chciał PRZERWAĆ TERAPIĘ? To sytuacja wyjątkowa, ale może się wydarzyć. Jaki jest na to plan? Na jakie wsparcie terapeuty możesz liczyć?
  • Kiedy Twój psychoterapeuta uznaje terapię za ZAKOŃCZONĄ? W jaki sposób wygląda zakończenie terapii?
  • Jak zadbać o siebie PO TERAPII? Na co się przygotować? Ile sobie dać czasu na ułożenie się wszystkich warstw? Czy istnieje zbiór zaleceń po ukończonej terapii?

Więcej na temat psychoterapii przeczytasz tutaj – ARTYKUŁY.

Zachęcam do słuchania rozmów z osobami, które są PO TERAPII. Są to bardzo cenne przemyślenia, historie, doświadczenia.

Categories
Artykuły Uncategorized

Dlaczego #terapia to jest #rozwój?

Odpowiedzią na to pytanie może być fakt, że psychoterapia przenosi nas na wyższy stopień wtajemniczenia. Początkowo na niższy, głębszy, ale to ma sens.

Powiedziałam kiedyś, że terapia to królowa metod pracy NAD sobą. Początkowo tak właśnie jest. Z czasem staje się najbardziej efektywną metodą pracy ZE sobą. Na całe życie.

Poszukiwanie terapii, terapeuty czy samo już podjęcie dycyzji o jej rozpoczęciu jest rozwojem.

Idziemy naprzód, początkowo po omacku, w totalnej niemocy, bez kierunku, sami, ale z wewnętrznym imperatywem. Zalążkiem zmiany.

Rozwijamy się w momencie zadawania sobie pytań o siebie, o nasze życie, wybory i zachowania. Szukamy genezy i znaczenia. Chcemy zrozumieć.

Terapia to praktycznie same pytania i wiele dziwnych odpowiedzi, czasem trudnych i nie do przyjęcia, a czasem takich, od których zaczynamy liczyć nasze świadome życie.

Terapia pokazuje wiele perspektyw. Odsłania kolejne warstwy. Pokazuje jeszcze głębsze dno.

Terapia to jest mądrość nasza własna, w którą nie wierzymy, której nie ufamy i którą wreszcie, w terapii wydobywamy.

Terapia to samorozwój. SAMI się rozwijamy. SAMI potrafimy odpowiedzieć sobie na większość pytań, które SAMI sobie zadajemy. Psychoterapeuta wskazuje nam pewne techniki, akcenty, potem jesteśmy w tym samodzielni. To jest wielka wartość. Nie kiedy ktoś nam powie jakie coś jest, tylko kiedy SAMI do tego dojdziemy.

Dzieki terapii widzisz i czujesz więcej. Rozumiesz co się dzieje w Tobie i w koło Ciebie. Wzbogacasz swój wewnętrzny świat.

Jeśli ktoś szuka w terapii szybkiego sposobu na zdobycie kolejnego odznaczenia w duchu pięknych i modnych hasztagów – to go nie znajdzie.

Terapia to jest proces, czas, wysiłek i tak jak rozwój, jest nieskończona.

Jaka jest psychoterapia?

Czego wymaga od nas psychoterapia?

Terapia jest ok. Po prostu.

Categories
Artykuły

Wszystkie odpowiedzi są w Tobie

Zasoby zbudowane w psychoterapii i te, które czekały na wydobycie, to studnia bez dna. Czasami masz wrażenie, że staje się pusta i wysycha. Mija czas, dzieją się w życiu rzeczy, potrzebujesz więc czerpiesz, ale nie uzupełniasz. W końcu zaczynasz się obawiać, że już nic w niej nie ma i znowu trzeba udać się po profesjonalne wsparcie. Czasem tak, ale przeważnie sam jesteś w stanie wzbudzić to, co jest niewyczerpanym źródłem wiedzy, siły i Twojej mądrości o sobie i Twoim życiu.

Każda Twoja myśl, wgląd, praca na drodze samorozwoju, pobudza to co osiągnąłeś i zgromadziłeś w psychoterapii. Twój wewnętrzny głos jest dla Ciebie najlepszym przewodnikiem. Wiem, musi się dużo wydarzyć, żeby go usłyszeć i uznać, ale dlaczego tego nie zrobić, skoro wiedza o sobie samym to najcenniejszy zasób na całym świecie?

Kiedy w psychoterapii znajdowałam się w miejscu, z którego nie widziałam wyjścia i miałam wrażenie, że psychoterapeuta nie jest mi w stanie pomóc, często słyszałam to zdanie -“Wszystkie odpowiedzi są w Tobie”. Pomagało.

Wszystko czego nie wiesz, tak naprawdę wiesz, tylko musisz do tego dotrzeć, ‘dokopać’ się. 

Jakie psychoterapia daje korzyści?

Teraz konkret. Zebrałam najczęściej wskazywane benefity od osób, które posiadają doświadczenie w psychoterapii. 

“Psychoterapia pomogła mi:

  • Uratować siebie. Zatrzymać w pędzie autodestrukcji.
  • Poznać siebie – dowiedzieć się kim jestem i dlaczego taki jestem. 
  • Zrozumieć siebie i zaakceptować, w większości.
  • Uratować związek.
  • Zrobić rewizję pseudo – przyjaźni.
  • Pozbyć się toksycznych ludzi z otoczenia i pozwolić by część sama odpadła.
  • Nie pozwalać na bylejakość w życiu.
  • Wyjść z niszczących ról w pracy.
  • Nie ustawiać się w pozycji kat – ofiara z przełożonym.
  • Być lepszym rodzicem, bardziej uważnym na potrzeby i komunikaty moich dzieci. 
  • Zrozumieć, że moje dzieci są niezależnymi jednostkami, którym towarzyszę, pomagam, wyznaczam granice dla ich poczucia bezpieczeństwa.
  • Konstruktywnie stawiać granice i mówić nie, wtedy kiedy chcę to powiedzieć, a nie mówić zawsze tak, ponieważ wypada.
  • Na co dzień nie brać na siebie zbyt dużo zadań, ale przede wszystkim czyjegoś życiowego nadbagażu.
  • Wyczuwać czyjeś intencje.
  • Wyłapywać u innych bierną agresję i nie pozwalać na nią.
  • Wiedzieć i czuć, że czuję i wiedzieć co czuję.
  • Pozwalać sobie na najtrudniejsze emocje.
  • Zobaczyć, że połowa trudnych rzeczy w relacji jest po mojej stronie.
  • Zrozumieć rodziców i ich życiowe błędy.
  • Pomaga mi każdego dnia nie pakować się w tarapaty.

Psychoterapia to naprawdę niewyczerpane źródło dobrego.

W czym Tobie pomogła psychoterapia? Napisz.

Categories
Artykuły

Psychoterapia – jakie daje korzyści? Cz.1.

Jeśli mniej lub bardziej rozważasz podjęcie psychoterapii, naturalnym jest pytanie „Co mi to da, jeśli pójdę na psychoterapię”? Robię tutaj długą przerwę…Pomyśl i zadaj to pytanie raz jeszcze. Jeśli masz wątpliwości, czy terapia daje korzyści, przeczytaj proszę to, co chciałabym Ci w tej kwestii przekazać. Na początek.

Chciałabym napisać, że da Ci same korzyści, ale byłaby to nieprawda. Jak we wszystkim, są blaski i cienie, ale skupmy się na korzyściach.
Psychoterapia to jest PODRÓŻ.

Podróż w nieznane, podróż w jedną stronę, w której z ogromnym plecakiem, bez przygotowania i wyrobionej kondycji, idziemy z przewodnikiem w miejsca, których nie znamy oraz takie, w które wcale nie chcemy iść. Robimy to po to aby poznać siebie lepiej i potem móc iść we własnych kierunkach, samemu, już bez wsparcia.
To usamodzielniająca nas życiowo podróż.

Podróż, w czasie której wyrzucamy z plecaka wszystko to, co niepotrzebne, co nam ciążyło całe życie. Czasem w tej podróży trzeba odsapnąć, przystanąć, obrać nowy kierunek, kiedy dochodzimy do głębszej prawdy o naszej historii, o nas samych. Czasami wspinamy się bardzo wysoko, a czasem idziemy bardzo daleko w dół. Czasem przedłużamy tą podróż i idziemy na kolejne terapie.

Jedna prawidłowość jest uniwersalna. Z czasem nasz plecak robi się lżejszy, a jeszcze potem, zamienia się w koszyk zasobów i obfitości, które zasilają nas na kolejne kilometry.

Kilka metafor, które być może pomogą wyobrazić sobie – czym jest psychoterapia:

Podróż  = proces psychoterapeutyczny.

Plecak = doświadczenia, traumy, trudności.

Droga = przełamywanie własnych ograniczeń i mechanizmów obronnych.

Przewodnik = psychoterapeuta.

Mapa = program terapeutyczny, zasady, kontrakt, wsparcie od osób, które ukończyły terapię.

Kompas = wewnętrzny głos, nasze prawdziwe JA.

Szczyty = wglądy, te pojedyncze „eureki” – wiem, mam to, rozumiem!

Zmęczenie = przełamywanie wewnętrznego oporu, lęku, najtrudniejsze momenty, punkty odbicia.

Meta = nie ma mety. Jest uczucie, że wiem gdzie iść, wiem jak, faktycznie to robię i robię to samemu.
Zmiana kierunku.

Duma = przychodzi, czasem po latach, ale to jest dodatkowa para skrzydeł.

Między innymi dlatego warto odbyć tę podróż.

Psychoterapia to droga od zagubienia do odnalezienia

Tak bardzo oddziałuje na mnie książka Cheryl Strayed “WILD. A Journey from lost to found”,
w polskim przekładzie “DZIKA DROGA. Jak odnalazłam siebie”. Pokazuje zmaganie się bohaterki ze słabościami i przekuwanie ich w siłę. Taką drogą, od zagubienia do odnalezienia, jest dla mnie psychoterapia.

Mam nadzieję, że już z doświadczeniem psychoterapii, kiedyś realnie odbędę taką dziką drogę.

Często zaglądam do tej książki, jej ekranizację również polecam.

ptr

Psychoterapia to nie jest zmiana. To jest wydobywanie prawdy.

Skupmy się na korzyściach.

  1. Podejmując decyzję o pójściu na psychoterapię – już zmieniasz. Uruchamiasz proces zmian, rzucasz kamyczek…
  2. Fizycznie pojawiając się na psychoterapii – podejmujesz akt odwagi. To jest ten najważniejszy moment. Idź za tym. Nie rezygnuj.
  3. Pracując w psychoterapii – zrzucasz swój życiowy nadbagaż.
  4. Kończąc psychoterapię – nie masz plecaka, masz róg obfitości i napęd na 4 koła.
  5. Dzięki psychoterapii masz jedyną szansę zmienić swoje życie i przestawić bieg zdarzeń swojej rodziny pochodzenia. Zatrzymujesz krzywdę.
  6. Masz tę moc, aby uporać się ze wszystkim tym, co trudnego może się wydarzyć w przyszłości.
  7. Rozwijasz się, budujesz, poszerzasz perspektywę widzenia i horyzonty rozumienia.
  8. Zdobywasz wolność myślenia, mówienia, zachowania.
  9. Uwrażliwiasz się na siebie i innych ludzi.
  10. Jesteś prawdziwy i tylko prawdę przyjmujesz w swoim życiu.

W psychoterapii –

  • Dowiadujesz się
  • Zmieniasz
  • Walczysz
  • Stajesz w prawdzie
  • Wytrzymujesz
  • Przerabiasz

Po psychoterapii –

  • Docierasz do swojego JA
  • Żyjesz świadomie
  • Możesz pomóc innym

Jeśli rozważasz podjęcie psychoterapii, masz pytania, wątpliwości – napisz do mnie ania@therapyisok.com Odpowiem na Twoje pytania dotyczące tego jak to jest w psychoterapii.

Categories
Artykuły

Psychoterapia – od czego zależy jej skuteczność?

Pomiar skuteczności terapii jest subiektywny. Podobno nie ma na świecie wystarczającej metody, dzięki której możemy zmierzyć i wskazać, że dany nurt terapii jest bardziej skuteczny od drugiego. Ty sam czujesz, wiesz najlepiej, czy psychoterapia dla Ciebie działa, czy zmieniła coś w Tobie i Twoim życiu.

To czy terapia coś Ci da i czy z niej skorzystasz – zależy od wielu czynników, ale chyba w największej mierze od Ciebie. To ty masz największy wpływ na powodzenie swoje terapii.

Zanim podejmiesz decyzję o pójściu na terapię, warto wiedzieć z czym się to wiąże i czego wymaga od nas psychoterapia.

Powodzenie psychoterapii zależy od:

Od Twojej GOTOWOŚCI – nie zawsze się jest na nią gotowym, choć i tak bardzo dobrze, jeśli zrobiło się ten pierwszy krok. Gotowość w znaczeniu, nie przygotowania się, ale posiadania zasobów aby zająć się tym co najtrudniejsze. Tego nie da się w sobie stwierdzić, zawsze są wątpliwości. Wiemy to dopiero wtedy, kiedy „uruchamiamy” się w procesie terapeutycznym, naciskamy w sobie guzik START.

O tym jak przygotować się do psychoterapii.

Od Twojej OTWARTOŚCI – mówienie o sobie, swoim życiu, przeszłości, trudnych doświadczeniach, emocjach, wstydliwych nawykach, czynach, myślach, przekonaniach – nie jest proste. Niemniej trzeba to wydobyć i wyłożyć jak na talerzu. Ściśle wiąże się z gotowością.

Od Twojej SZCZEROŚCI  – trochę w myśl zasady, wszystko albo nic. Psychoterapia to bezpieczne i akceptujące warunki, więc gdzie jeśli nie tam? Celowo nie piszę tutaj autentyczności, ponieważ często dopiero w psychoterapii dowiadujemy się czym to jest. Jak raz poczujemy, że możemy być i jesteśmy autentyczni ze sobą i w relacjach, nigdy nie chcemy już z tej drogi schodzić.

Od Twojego ZAANGAŻOWANIA – w terapii nie można być tylko trochę, do połowy, na kontroli. W końcu trzeba „puścić”. W psychoterapię trzeba wejść całym, nie od razu, bo to nie możliwe, ale przychodzi taki moment, kiedy trzeba się zanurzyć na 100%. Inaczej ta „wystająca” część – nie zostanie uleczona…

Od Twojej DYSCYPLINY – na psychoterapię trzeba wstawać z łóżka, dojeżdżać, rezygnować z wyjścia z przyjaciółmi, odrabiać zadania w domu od psychoterapeuty – nie dla niego, tylko dla siebie, regularnie uczęszczać, nie opuszczać sesji i nie ODPUSZCZAĆ. Trzeba poświęcić czas wolny, ale to jest inwestycja, ponieważ z czasem, bardzo dużo się zyskuje.

W istotnym stopniu zależy też od DOPASOWANIA nurtu terapii do Twojego problemu i oczekiwań, choć uważam, że najbardziej skuteczny jest ich mix.

Powodzenie terapii zależy od DOPASOWANIA Z PSYCHOTERAPEUTĄ i wytworzenia się tzw. SOJUSZU TERAPEUTYCZNEGO, co nie jest takie proste i oczywiste.

Ja znaleźć swojego psychoterapeutę?

Sojusz terapeutyczny jest kluczowy w relacji z osobą, której powierzasz cały swój emocjonalny świat i bagaż życiowych doświadczeń. To niewidzialna nić porozumienia, akceptacji i zaufania.

ZAUFANIA – czasami dopiero podczas psychoterapii uczymy się ufać drugiej osobie. Najważniejsze jednak abyśmy zaufali sobie, że to co czujemy, że to co się do nas „dobija”, to jest ‘to nasze’ i trzeba się tym zająć, zaopiekować, podejść do tego inaczej niż dotychczas, już nie na starych, destrukcyjnych schematach. Trzeba rozbić tą tamę.

OTOCZENIA –  w idealnych warunkach, dobrze jeśli nasi bliscy nam kibicują, są wyrozumiali, cierpliwi, spokojni, akceptujący. Ich postawa ma niebagatelny wpływ na nasz proces terapeutyczny. Albo są jak balsam i miękka poduszka po poligonie, z którego właśnie wracamy, albo czeka nas z nimi kolejna, bezsensowna walka o siebie. Bywa różnie.

Wreszcie, w przypadku terapii grupowej od INNYCH UCZESTNIKÓW PSYCHOTERAPII GRUPOWEJ. To niebywale istotny czynnik procesu. Podobno nie ma przypadku. Koledzy z grupy są tacy jacy mają być. Ich historie są często swego rodzaju odzwierciedleniem Twoich problemów. Osoby te są pomocne, ale też bardzo konfrontujące.

Jeśli decydujesz się podjąć psychoterapię, postaraj się wyciągnąć z niej jak najwięcej, ponieważ daje ona wiele korzyści.

Categories
Artykuły

Jaka jest psychoterapia?

O tym jaka jest psychoterapia trzeba dowiedzieć się na własnej skórze, pisząc wprost. Jest doświadczalna i odczuwalna. To jest przeżycie.

Psychoterapia jest indywidualnym doświadczeniem jednostki, która na drodze procesu terapeutycznego, pogłębia samoświadomość, zmienia swój wewnętrzny i zewnętrzny świat, w wyniku czego rozwija się, nie krzywdzi innych i nie pozwala krzywdzić siebie.

Jaka jest psychoterapia?

Psychoterapia jest długa, męcząca, trudna, kosztowna, bolesna, wyczerpująca, wkurz…ca, skomplikowana, nie dająca obietnicy, bywa zawodna, obnażająca, jest też odżywcza, oczyszczająca, odkrywcza, budująca, twórcza, prawdziwa, dająca nadzieję, nie dająca się oszukać. Jest w Twoim zasięgu.

Jest ratunkiem, wyjściem, rozwiązaniem. Z czasem staje się wiedzą, nauką i zasobem. Siłą.

Można wiele o niej powiedzieć, napisać, przeczytać, ale każdy odbierze psychoterapię trochę inaczej, poprzez własne filtry.

W doświadczeniu moim i osób, z którymi dotychczas rozmawiałam w projekcie PO TERAPII,
psychoterapia to:

  • proces dokopywania się do prawdziwego JA.
  • wielki rozwój.
  • lustro, dzięki któremu widzimy, że mamy plamy na plecach.
  • biały ekran, na którym wyświetla się nasza historia.
  • czas i miejsce, w których po raz pierwszy nie jesteśmy oceniani.
  • bezpieczne i akceptujące warunki do wyrzucenia z siebie najtrudniejszych rzeczy.
  • zdejmowanie kolejnych warstw, które przykrywają nasze czucie i świadomość. Nas.
  • rozbijanie skostniałych, pokrytych mchem i pajęczyną mechanizmów obronnych.
  • nowy wymiar myślenia o sobie i o świecie.
  • proces, który otwiera na kwestie wiary lub jeszcze bardziej zbliża do Boga.
  • wzięcie odpowiedzialności za siebie.
  • pokora.
  • zmiana powietrza, którym oddychamy.
  • proces przemiany naszego życia i życia naszych dzieci.

To dopiero początek!

Posłuchaj co o swojej terapii mówią trzy kobiety IWONA, BASIA, MONIKA.

Jest jeszcze wiele do zrobienia w kwestii mówienia o psychoterapii wprost, dając jej swoją twarz.
Jeszcze zbyt wiele osób nie chce jej nadać swojego oblicza.

Poszukuję osób, które są po psychoterapii i zechciałyby opowiedzieć o swoim doświadczeniu, dla innych, którzy się wahają lub są w trudnej sytuacji. Rozmowa w postaci audio – podcastu lub wywiadu, ukaże się w cyklu PO TERAPII.

W ten sposób psychoterapia jest lepiej rozumiana.

W ten sposób ktoś podejmie terapię.

Napisz proszę do mnie ania@therapyisok.com i porozmawiajmy o terapii.

Categories
Artykuły

Jak przygotować się do psychoterapii?

Czy to jest w ogóle możliwe? Jest. Oczywiście do samego podjęcia psychoterapii tak, do procesu, który się podczas niej dzieje, już nie. Tego co się wydarzy podczas terapii nie jesteśmy w stanie przewidzieć i zaplanować.

W zasadzie powinnam zadać pytanie – CZY przygotowywać się do terapii. Moja odpowiedź brzmi – zdecydowanie tak. Ja tego nie zrobiłam, poszłam na żywioł, udało się, ale może miałam po prostu szczęście? Dzisiaj, jeśli zdecyduję się na kolejną terapię, z pewnością lepiej wykorzystam możliwości i ułożę sobie plan.

Przygotuj się – zaplanuj to co możesz zaplanować.

Jeżeli rozważasz podjęcie terapii, dobrze jest się do niej przygotować, na tyle, na ile to jest możliwe, po to aby zbędne kwestie nie zaprzątały Twojej głowy i aby cały wysiłek poświęcić już tylko na terapię.

Od czego zacząć?

Każdy powód by rozpocząć psychoterapię jest dobry. Nawet jeśli to jest (tylko) ciekawość.

1.Zbadaj swoje podejście i terapeutyczne status quo. Dokładnie, na spokojnie, bez presji – przemyśl czy ta forma pracy ze sobą i nad sobą jest dla Ciebie. Zastanów się ile wiesz o psychoterapii, czy wiesz dużo, czy masz ogólne pojęcie. Czy masz wyrobione przekonania na ten temat? Czy jesteś zaciekawiony* czy raczej zniechęcony? Doceniasz czy wyśmiewasz?

– Ja miałam wyrobione raczej negatywne przekonania, że psychoterapia to jest ostateczność, walka (dosłownie) na miecze z demonami przeszłości, ale też fanaberia dla zepsutych ‘panienek’. Bardzo się myliłam. Z tego błędu biorę energię do odkręcania stereotypów na temat terapii.

2. Znajdź kogoś kto ma terapię za sobą i zapytaj o szczegóły. Każdy ma różne doświadczenia związane z terapią, ale te podstawowe kwestie można wcześniej ustalić.

– Osobiście służę w tym zakresie pomocą i zapraszam do zadawania pytań o terapię ania@therapyisok.com

3. Spisz tematy, problemy, trudności, którymi chciałbyś się zająć, o które chciałbyś zapytać terapeutę. Powodów podjęcia terapii jest tyle ile osób, które na nią idą, ale niektóre układają się w pewne wzory.

– Na przykład nie dogadujesz się z rodzicami, nie wiesz kim jesteś, Twoja kariera zawodowa nie napawa Cię dumą, nie rozumiesz swoich emocji, krzywdzisz siebie, Twoje związki kończą się zanim się jeszcze zaczną, odczuwasz pustkę, pragniesz zmiany!

Kiedy powinieneś rozważyć psychoterapię.

4. Postaw sobie cele w terapii. Zapytaj siebie „co chcę osiągnąć w terapii? Czego chcę się dowiedzieć się, co odkryć, zmienić, zrozumieć? Wygadać się, przegadać (przepracować), poczuć się lepiej (choć najpierw gorzej), wyluzować, obniżyć napięcie, nauczyć się, zaakceptować? Wszystko to jest możliwe. Cele ustala się także już z samym psychoterapeutą podczas psychoterapii, ale Twoje początkowe są niezwykle istotne.

– Moje cele terapeutyczne dotyczyły głównie chęci zrozumienia dlaczego tak, a nie inaczej czuję i myślę o sobie oraz zmiany tych przekonań. O skuteczności mojej terapii i skuteczności terapii w ogóle, napiszę.

Dlaczego poszłam na psychoterapię?

5. Znajdź psychoterapeutę – przygotuj się, że może to nie być za pierwszym strzałem, że ten, który jest Ci polecany jest niedostępny lub zwyczajnie nie poczujesz z nim chemii. W tej relacji trzeba się dopasować jak dwa puzzle, jest ‘klik’ lub nie. W przeciwnym razie terapia to będzie strata czasu i pieniędzy.

Jak znaleźć dobrego psychoterapeutę?

Pomyśl jakiego terapeuty potrzebujesz – spowiednika, który wysłucha bez oceniania, doradcy, eksperta? Osoby, która jest białym ekranem, na którym wyświetla się Twoja historia? – jak mówi Monika w PO TERAPII.

6. Ustal podstawowe zasady pracy i relacji z psychoterapeutą – głównie w przypadku terapii indywidualnej, np. stałe dni i godziny sesji, możliwość telefonów i sms’ów pomiędzy sesjami, sposoby płatności. Ważny jest sposób kończenia danej sesji – czy na kilka minut przed końcem powiadamia Cię o tym psychoterapeuta robiąc podsumowanie czy nie, zasady odwoływania i przekładania spotkań etc.

7. Zorganizuj w budżecie środki lub znajdź bezpłatną psychoterapię – czas oczekiwania może być od kilku tygodni do kilku miesięcy.

8. Przygotuj swoje najbliższe otoczenie – partnera, rodziców, przyjaciela, jeśli chcesz powiedzieć o terapii bliskim. Nie każdy to robi. Przynajmniej na początku. Później coś pęka i chce się o terapii trąbić całemu światu.

– Uważam, że warto to zrobić z jednej prostej przyczyny – tak jest łatwiej. Sama terapia jest trudna, po co to jeszcze sobie komplikować? Jeśli osoba, która Cię wspiera, wie, że jesteś w terapii – razem jest łatwiej. Z tej kwestii klarują się kolejne tematy – jak przygotować bliskich do swojej terapii i jak ona wpływa na relacje z innymi.

Piszę tutaj o sytuacji idealnej, że możemy to zrobić. Są sytuacje, kiedy osoby nie mają komu powiedzieć.

9. Znajdź czas na samą terapię i na pracę w terapii – jeśli nie zadbasz o czas tylko dla siebie, przed samą sesją i po niej, dużo stracisz. Zakrzyczysz to co usłyszałeś od siebie w terapii. Nie angażuj się. Bądź ze sobą.

10. Wyhamuj – w pracy nie wyrywaj się do ambitnych projektów, nie podejmuj nowych obowiązków, obszarów zawodowych. Nie będziesz miał na to siły. To nie jest też czas na podejmowanie ważnych, życiowych decyzji. Przełóż istotne projekty, spotkania, wyjazdy, decyzje na „po terapii”.

11. Przemyśl czego oczekujesz od psychoterapii? Załatwić coś na tu i teraz? Wejść głębiej w długoterminową terapię? Choć tego zwykle nie wie się na początku. Bądź na to przygotowany, że idąc z tematem A, tak naprawdę zajmujesz się w terapii tematem B i nigdy nie wychodzisz z terapii z przerobionym całym alfabetem. Potrzebujesz wsparcia, wysłuchania, zrozumienia czy konkretnych technik radzenia sobie z problemem, a może wszystkiego tego? Dobrze jest dotrzeć do istoty swojej motywacji do psychoterapii.

– Według mnie, fundamentem pracy w psychoterapii jest odwołanie się do przeszłości i wczesnodziecięcych lat życia, a nawet poznania faktów z kilku pokoleń wstecz. Trzeba tam zajrzeć, poznać, postarać się zrozumieć, żeby na tym budować, trochę od nowa, siebie.

 Wyobraź sobie, że psychoterapia to jedyny w swoim rodzaju, jedyny w życiu kurs –
samopomocy, samorozwoju, samodoskonalenia, samoakceptacji, samoświadomości  i wreszcie samowystarczalności.

Chyba warto dobrze spakować plecak do takiej podróży?

*Przepraszam za używanie jedynie formy męskiej. Dla uproszczenia, będę taką stosować, choć uważam, że to duże ograniczenie.

Categories
Artykuły

Czego wymaga od nas psychoterapia?

Z poradnika dla osób, które są PRZED TERAPIĄ.

Psychoterapię podejmują osoby w różnym wieku, na innym etapie swojego życia, z rozmaitych przyczyn. Jedni rozważają, planują, weryfikują, robią plan i założenia odnośnie swojej terapii. Inni, nie. Decyzję podejmują spontanicznie, raptownie i nie wiedząc czego się spodziewać, idą na terapię.

Nie ma idealnego rozwiązania. Nieważne w jaki sposób decyzja została podjęta, ważne, że została i osoba decyduje się na terapię.

Czy terapia wymaga przygotowania się? Tego nie wiem, dlatego, że nie mam pewności czy to jest w ogóle możliwe…Dla niektórych lepiej jeśli wiedzą wcześniej z czym mają do czynienia, dla innych wręcz odwrotnie.

W moim przypadku było tak, że trochę czasu zajęło mi znalezienie właściwego terapeuty i tutaj rzeczywiście weryfikowałam, ale już na samą psychoterapię, poszłam całkowicie „zielona”. Z tej perspektywy uważam, że o kilku rzeczach warto wiedzieć zanim pójdzie się na terapię, aby uniknąć dodatkowego stresu, który w procesie terapeutycznym, nie jest nam zupełnie potrzebny.

Natomiast nigdy nie dowiemy się jak będzie przebiegał nasz proces terapeutyczny, dopóki go nie doświadczymy. Do tego nie da się przygotować, stanowczo to mogę tutaj podkreślić.

Czego wymaga od nas psychoterapia?

  1. DECYZJI – idę na terapię! Idę tam aby zająć się sobą, pomóc sobie, dowiedzieć się czegoś nowego o sobie, ale też sprawdzić czy ta forma pracy nad sobą jest dla mnie.
  2. INWESTYCJI FINANSOWEJ – w przypadku psychoterapii pełnopłatnych, nierefundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, w zależności od rodzaju terapii (indywidualna, grupowa, rodzinna, par, terapia uzależnień, terapia DDA/DDD, inne) i cennika psychoterapeuty czy  ośrodka psychoterapii, ceny sesji są różne i wahają się od 100 zł do 500 zł /h. Warto to wziąć pod uwagę i zgromadzić środki.
  3. INWESTYCJI CZASU – i to sporej. każda psychoterapia wymaga określonego czasu, rozumianego jako A) czas trwania samej terapii oraz B) czasu na pracę samego ze sobą, pod wpływem terapii.

    A) Niezależnie od rodzaju psychoterapii, od tego czy jest ona krótkoterminowa (interwencja kryzysowa, która trwa kilka spotkań, konsultacje psychologiczne, doraźne wsparcie psychologiczne) czy długoterminowa (np. terapia grupowa, która trwa od 9-12 miesięcy, podczas których sesje odbywają się co tydzień i trwają ok. 3h), w zależności od ustalonej z psychoterapeutą częstotliwości spotkań, trzeba wygospodarować na to czas i wpisać go w swój grafik. Nie można omijać sesji, traktować ich wybiórczo. Idę na terapię to znaczy deklaruję swoją pełną dostępność czasową. W przeciwnym razie – jest to oszukiwanie siebie, psychoterapeuty, osób z grupy. Trzeba też pamiętać, że jest to bardzo częsty powód rezygnowania z podjęcia terapii i wymówka, że „nie mam na to czasu”. Fakt, 12 miesięcy terapii czyli ~ 52 tygodnie (sesje) x 3 h – to szybkie równanie daje 624 h czyli pełne 26 dni. To prawie 1 miesiąc z życia – czy wyjęty? Ja powiedziałabym, że DODANY.

    B) Trzeba wziąć pod uwagę, że poza czasem poświęconym na dojazd na terapię i przebywanie na niej, trzeba również zadbać o czas na pracę ze sobą. I to jest najtrudniejsze. Ten czas jest niepoliczalny, im więcej tym lepiej, aczkolwiek są granice i o tym jak i kiedy zakończyć psychoterapię – przygotuję materiał. Chcę tutaj podkreślić, że czas na bycie ze sobą po danej sesji terapeutycznej, ma kolosalne znaczenie dla naszych postępów.  Trzeba odtajać, przemyśleć, poukładać sobie. Najgorsze co można zrobić, to rzucić się w wir zadań i zagłuszać to co usłyszało się na spotkaniu lub co to spotkanie w nas uruchomiło. Mnie się to zdarzało i dzisiaj trochę tego żałuję ale pewnie tak musiało być i nie potrafiłam inaczej.
  4. ODWAGI – Niektórzy łączą to z determinacją. Inni, po terapii, twierdzą, że to nie ich zasługa, nie „ich” odwaga, tylko „tak padło na niego w rodzinie, że to właśnie on zacznie naprawiać rodzinny system”.  Uważam osobiście, że trochę tego i tego. Niewątpliwie, łagodnie mówiąc, trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu i pójść w nieznane, tylko dobrodziejstwo psychoterapii jest takie, że po tej podróży, zyskujemy dodatkowy kompas i drogowskazy na życie.
  5. SIŁY (lub wzbudzenia jej resztek) – terapia to jest wysiłek psychiczny, ale też fizyczny lub może lepiej to ujmując – psychofizyczny. Objawy psychosomatyczne dają o sobie znać w sposób szczególny  i często nasz organizm jest po prostu wycieńczony. Tak jak dla nas, dla naszego organizmu, terapia to też jest nowa sytuacja i wymaga wielkiego wysiłku, energetycznego z pewnością.
  6. SZCZEROŚCI – w terapii trzeba być ze sobą szczerym, nie zaciemniać, „nie ściemniać”, nie udawać. ‘Mówię jak jest, jak było, jak czuję’. Im bardziej będziemy unikać i krążyć wokół problemu – tym bardziej odraczamy i przedłużamy terapię, ślizgamy się gdzieś na jej powierzchni, nie schodząc odpowiednio głęboko. Dla osób praktycznych – patrz pkt. 2.
  7. WGLĄDU W SIEBIE – łączy się to z odwagą – ‘zaglądam tam gdzie nie chcę, w takie odmęty wspomnień i doświadczeń’, że czasem jest to najtrudniejsza rzecz na świecie oraz ze szczerością – ‘jestem otwarty, ciekawy tego czego mogę się o sobie, swojej rodzinie dowiedzieć’ i przyjmuję to takim jakie jest.
  8. WYTRWAŁOŚCI – w psychoterapii przychodzą trudne momenty. Blokujemy się, zacinamy, nasze mechanizmy obronne działają na najwyższych obrotach i wszystko nam mówi NIE, już dość, wystarczy. To właśnie jest moment, kiedy trzeba kontynuować, dosłownie to PRZEJŚĆ. W chwilach zwątpienia, warto porozmawiać o tym z psychoterapeutą, z osobami z grupy – nigdy nie uciekać i znikać bez słowa  z terapii. Z pomocą drugiej osoby, wszystko co trudne w terapii, można pokonać.
  9. ODPUSZCZENIA SOBIE – ważne aby sobie nie ‘dokopywać’, nie dokładać, nie umniejszać. Trzeba powiedzieć sobie – ‘teraz ciężko pracuję, staram się ze wszystkich sił, docieram do najskrytszych zakamarków psychiki i pozwalam sobie na to, nie oceniam siebie’ – było tak, bo musiało tak być. Inaczej być nie mogło. Inaczej jest teraz (po terapii) i za to biorę odpowiedzialność.
  10. BYCIA „EGOISTĄ” – ale tylko po to, by (za chwilę, po terapii), móc dać od siebie. W zdrowym tego słowa znaczeniu. Terapia to jest czas wyjątkowy, kiedy stan emocjonalny wymaga, aby nasze najbliższe otoczenie zrobiło nam na to przestrzeń. Dlatego warto powiedzieć bliskim, ‘jestem teraz w terapii, może być różnie, bądź wyrozumiały, co ma się wydarzyć i tak się wydarzy, ale będzie mi łatwiej jeśli zrobisz krok do tyłu i pozwolisz mi na to”.